„Najgłupsza rzecz, jaką kiedykolwiek słyszałem”: dyrektor generalny Amazon AWS wyklucza możliwość zastąpienia pracowników przez sztuczną inteligencję

Rozwój sztucznej inteligencji oznacza, że wiele aspektów naszego życia już się zmienia i stopniowo wszystko będzie pod jej wpływem.
Jednym z obszarów, w których wpływ ten jest już widoczny i będzie jeszcze bardziej odczuwalny w przyszłości, jest niewątpliwie miejsce pracy. Dzieje się tak, ponieważ przygotowujemy i szkolimy maszyny do wykonywania wszelkiego rodzaju zadań i prac, które wcześniej były zarezerwowane dla ludzi.
Chociaż maszyny są obecnie wykorzystywane do bardziej powtarzalnych i wymagających wysiłku fizycznego zadań, postęp technologiczny oznacza, że wkrótce będą w stanie wykonywać bardziej złożone zadania wymagające wyższej inteligencji . Z tego powodu istnieje ogromny rozdźwięk w poglądach i wizjach na temat przyszłości pracy i możliwości, jakie będą miały przyszłe pokolenia.
Niektórzy twierdzą, że praca, jaką znamy, umarła , podczas gdy inni, jak Matt Garman, dyrektor generalny Amazon Web Services (spółki zależnej Amazon, oferującej największą i najbardziej wszechstronną platformę przetwarzania w chmurze na świecie) nazwał pomysł zwalniania młodych pracowników, ponieważ za nich pracę może wykonywać sztuczna inteligencja, „najgłupszą rzeczą, jaką kiedykolwiek słyszał”.
Garman twierdzi, że młodsi pracownicy są często bardziej dochodowi, ponieważ mają niższe pensje, ale są też najbardziej zaangażowani i najlepiej znają narzędzia AI , dzięki czemu są lepiej przygotowani do integrowania AI ze swoimi procesami pracy, zamiast pozwalać, by ona ich zastępowała.
Ponadto Garman argumentuje, że ci sami pracownicy w przyszłości będą doświadczonymi pracownikami zarówno w firmie, jak i w zakresie wykorzystania sztucznej inteligencji w jej pracy. Dlatego też, utrzymuje, że będzie nadal zatrudniał młodych ludzi, aby uczyć ich podstawowych umiejętności obsługi oprogramowania i rozwiązywania problemów, aby byli przygotowani do stawienia czoła przyszłym wyzwaniom zawodowym, takim jak obecny niedobór wykwalifikowanej kadry, jednocześnie zwiększając możliwości sztucznej inteligencji.
Dodał, że pracownicy muszą „ być elastyczni, chętni do nauki i akceptować fakt, że ich praca może wyglądać nieco inaczej”, zaznaczając, że jest to okres przejściowy.
eleconomista